Archiwum kategorii: kronika
Renowacja ogrodu
Budzimy nasz ogród do życia
Niestety podczas remonu rosliny i drzewa wokół domu wiele ucierpiały. Aktualnie wiosna obudziła wszystko co żyje. Ptaki zakładaja gniazda a drzewa i krzewy pokryte zielonością zaczynaja otulać dom. Alejki wokół domu zostały poprawione, pojawiły się nowe roślinki, czekamy aż zazieleni się trawa. Brakuje jeszcze tylko zacienionej altanki do odpoczynku w upalne dni . Mamy nadzieje że zaciszy kącik powstanie lada moment.
Pracownicy Domu Seniora Sekwoja
Pierwsze koty za płoty
Chciałabym bardzo podziękować wszytstkim, którzy towarzyszyli mi w trudnej drodze budowy Domu Seniora. Zwięczeniem okresu budowy był dzień otwarty . Pogoda była zamówiona z wyprzedzeniem , dopisały humory, goście przyjeżdzali od godziny 15 do późnego wieczora. Dzięki wsparciu przyjaciół stół uginał się od pyszności każdy został poczęstowany kawą lub herbatą. Oglądaliśmy wspólnie cały dom zaglądając w każdy zakamarek. Rozpoczeliśmy z wiosną nowy etap działalności.
Dorota Łukaszuk
Dzień otwarty
Architektura drewniana w skali mikro
Najserdeczniejsze życzenia dla Dziadków
Zimowa odsłona
Okres natężonych prac budowlanych mamy już za sobą. Nadal trwają prace wykończeniowe malowanie, sprzątanie, szycie zasłon w toku. Meble czekają na skręcenie, obrazy na powieszenie jednak te prace po ciężkim ponad półrocznym remoncie wydają się drobnostką. Dom otulony zimowym płaszczykiem czeka na mieszkańców.
Pracownicy Domu Sekwoja
Starych drzew się nie przesadza
Wiele osób kieruje się tą zasadą organizując opiekę nad swoimi bliskimi. Stara się w domowym otoczeniu bez dużych zmian wprowadzić większy zakres opieki. Początkowo wystarczają częstsze odwiedziny, zakupy raz w tygodniu. Z czasem potrzebne jest wsparcie sąsiadów lub opiekunki dochodzącej w ciągu dnia. W okresach choroby, osłabienia ktoś z rodziny nocuje u dziadków, z czasem powstaje skomplikowany system dyżurów. Niestety w takim pędzie między praca domem własnym a domem dziadków gdzieś gubi się bliskość, czas którego jest bardzo mało zajmują sprawy bytowe ( zakupy , sprzątanie, gotowanie). Mimo dużego nakładu pracy starsze osoby czuja się samotne. Myślą o sobie jako o ciężarze. Narasta poczucie winy i smutku, a obniżony nastrój nasila bezradność i niesprawność. Podobne emocje towarzyszą opiekunom, mimo dużego nakładu pracy czują że, czegoś stale brakuje, narasta flustracja i przemęczenie. Nikt jednak nie myśli o przeniesieniu seniora z domu rodzinnego. Dom seniora z czułym, fachowym personelem zapewni pełna opiekę ( bytową , medyczną), oraz zapewni towarzystwo innych osób w starszym wieku. Zajęcia rehabilitacyjne pomogą utrzymać sprawność. Rodzina odwiedzając seniora cały czas może poświęcić na rozmowę i bycie razem. Trudność polega na braku aprobaty ze strony rodziny i samego seniora takiej decyzji. Oddanie osoby bliskiej nawet pod najbardziej fachową opiekę nie jest społecznie akceptowane. Mam nadzieję ,że coraz większa ilość ciepłych profesjonalnie prowadzonych domów seniora zmieni to podejście.
Wracając do mądrości „starych drzew się nie przesadza” mam na balkonie 3 piękne tuje wysokości około 2 metrów. Zostały posadzone do dużych doniczek 13 lat temu. niestety rośliny w tym roku zmarniały i wyraźnie potrzebują więcej miejsca. Mimo, że można o nich powiedzieć stare drzewa wymagają przesadzenia. Przewiozę je do ogrodu w Domu Seniora i przesadzę. Mam nadzieję, że spodoba im się w nowym miejscu.
Dorota Łukaszuk
Milowy krok w realizacji projektu
Mimo trudności udało się skończyć kolejny etap budowy. Budynek otrzymał nowy blask dzięki jasnej elewacji. Z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych wykonanie pewnych detali zostało przesunięte na wiosnę.Mimo drobnych braków jestem bardzo zadowolona z wyglądu budynku. Bardzo dziękuje wszystkim, którzy mnie wspierają w działaniach i pomagają w realizacji projektu.